Witaj, świecie!

Mona Lisa nie jest Mona Lisą – pod farbą znajduje się inna kobieta?

https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/e/ec/Mona_Lisa,_by_Leonardo_da_Vinci,_from_C2RMF_retouched.jpg/687px-Mona_Lisa,_by_Leonardo_da_Vinci,_from_C2RMF_retouched.jpg

Mona Lisa nie jest Mona Lisą? Najnowsze badania rzucają nowe światło na najsłynniejsze dzieło włoskiego artysty – Leonarda Da Vinci. Dosłownie i w przenośni. Francuski naukowiec twierdzi, że pod farbą na portrecie Mony Lisy znajduje się inny obraz i to on przedstawia właśnie Lisę Gherardini. Pascal Cotte doszedł do zaskakujących wniosków po badaniach prowadzonych za pomocą techniki światła odbijanego. A te są zupełnie sprzeczne z pozostałymi informacjami o obrazie – tożsamością kobiety, tajemniczym uśmiechem, scenerią itp.

Okazuje się, że pod wierzchnią warstwą farby obrazu Mona Lisa znajduje się inny, wcześniej namalowany portret. Naukowiec, na analizy obrazu da Vinci za pomocą technologii Lumiere, poświęcił ponad 10 lat. Sporządzona przez niego rekonstrukcja przedstawia obraz siedzącej osoby, spoglądającej w bok.

 

Przedstawiciele Luwru, w którym znajduje się obraz, nie skomentowali informacji przedstawionych przez Pascala Cotte. Jego twierdzenie budzi kontrowersje również wśród znawców sztuki da Vinci.

Pascal Cotte jest inżynierem techniki fotograficznej. Naukowiec jest założycielem „Lumiere Technology”, która zajmuje się produkcją i dystrybucją specjalnych kamer oraz analizą wykonanych nimi zdjęć. Jest to jedyny na świecie sposób cyfrowego, multispektralnego zapisu obrazu w wysokiej rozdzielczości, stosowany do badan i studiów sztuk pięknych. Kamerą Cotte’a poddano analizie jako pierwszy obraz Leonarda da Vinci – Mona Lisa. Ogółem, od chwili pierwszego użycia kamery przebadano tą metodą ponad 500 prac malarskich, m.in. znajdującą się w Polsce Damę z gronostajem. Cotte dostęp do malowidła uzyskał w 2004 r. Podczas pracy z obrazem skorzystał z metody zwanej Layer Amplification Method (LAM).

– Technologia ta polega na naświetlaniu obrazu serii intensywnych pulsów światła. W tym czasie kamera wykonuje pomiary światła odbijanego. Na tej podstawie można ustalić, co znajduje się pomiędzy poszczególnymi warstwami farby – tłumaczy Cotte.

Francuz twierdzi, że jego technika pozwala zajrzeć głębiej pod powierzchnię obrazu głębiej, niż pozwalają na to tradycyjne technologie (np. stosowane do badania Mony Lisy podczerwień czy obrazowanie wielowidmowe).

– Możemy teraz analizować dokładnie, co się dzieje pomiędzy warstwami farby i zdjąć je wszystkie jak łuski z cebuli. Możemy odtworzyć całą kolejność powstawania obrazu – tłumaczy.

Uważa się, że Leonardo da Vinci malował Monę Lisę pomiędzy 1503 a 1517 r., przebywając we Florencji i później – we Francji. Długo trwała dyskusja na temat tożsamości modelki. Wśród znawców dominuje przekonanie, że malarz sportretował żonę florenckiego handlarza, Lisę Gherardini. Cotte twierdzi jednak, że jego odkrycie stanowi wyzwanie dla tej teorii. Jest on przekonany, że autentyczna Mona Lisa, którą sportretował Leonardo, przedstawiona jest na ukrytym pod spodem obrazie. Z kolei przedstawienie „wierzchnie”, uznawane za portret Mony Lisy od ponad 500 lat, to całkiem inna kobieta. Po zakończeniu rekonstrukcji Lisy, badacz – jak sam twierdzi – wyraźnie widział, że jest ona całkowicie inna, niż znana nam Mona Lisa. – To nie ta sama kobieta – mówi. Twierdzi on również, że pod wierzchnią warstwą farby znalazł jeszcze dwa inne obrazy – zarys portretu osoby posiadającej większą głowę i nos, większe dłonie i drobniejsze usta. Dodaje, że znalazł jeszcze jeden obraz w stylu Madonny Leonarda da Vinci, noszącej przybranie głowy wykonane z pereł.

Sceptycznie do tych rewelacji podchodzi emerytowany profesor historii sztuki na University of Oxford – Martin Kemp. Jego zdaniem, pomysł, że pod spodem znajduje się inny obraz, ukryty pod wierzchnimi warstwami farby, trudno jest obronić.

– Patrzę na to raczej jak na bardziej lub mniej ciągły proces ewolucji. Jestem w pełni przekonany, że Mona Lisa to Lisa – powiedział ekspert, cytowany przez BBC.

źródło: tech.wp.pl

Opublikowano Bez kategorii | 1 komentarz